top of page
Szukaj
Zdjęcie autorasjonikori

Nikori cesta do České republiky!

Nasz grafik w zeszłym tygodniu był nieco napięty, ponieważ pozwoliliśmy sobie na krótką weekendową wycieczkę do naszych sąsiadów na południowej granicy. A to wszystko za sprawą eventu, który miał miejsce w sobotę. Jesteście ciekawi co ciekawego robiliśmy?


9.03 do stolicy Czech zawitał Eric Nam - amerykańsko-koreański piosenkarz, który przyjechał do Europy po raz kolejny podczas swojej najnowszej trasy koncertowej o nazwie 'House On A Hill'. Choć urodził się w Stanach Zjednoczonych, to jednak po ukończeniu studiów, podjął decyzję o rozpoczęciu kariery w branży rozrywkowej, co udało mu się za sprawą własnych coverów publikowanych na kanale YouTube oraz udziału w popularnym programie typu talent show. Początkowo jego kariera była skierowana głównie do koreańskiej publiczności, jednak po zmianie wytwórni w 2015 roku, zaczął również tworzyć piosenki w swoim drugim języku ojczystym, dzięki czemu rozpromował swoją twórczość również na terenie Ameryki Północnej. Później rozpoczął również wiele dodatkowych projektów tj. popularny podcast 다이브 스튜디오, w którym przeprowadza wywiady z gwiazdami. Eric w mediach społecznościowych dzieli się również życiem swojej rodziny, publikując posty wraz ze swoimi młodszymi braćmi Eddie'm i Brian'em.


Pani Nicole, nasza lektorka, po raz pierwszy miała okazję uczestniczyć w koncercie Eric'a w 2019 roku, podczas jego pierwszej wizyty w Polsce. Koncert ten odbył się w klubie Progresja, w Warszawie. Chcieliśmy uczestniczyć również w poprzedniej trasie Eric’a, ale niestety z powodu choroby odwołał część swoich europejskich koncertów.


Podczas koncertu w Pradze, mieliśmy również okazję spotkać część swoich uczniów. Z inną częścią niestety nie udało się spotkać poprzez różne kategorie biletu, ale mamy nadzieję, że na innych eventach uda się to nadrobić! W trakcie oczekiwania w kolejce do wejścia, jak i na sesję M&G poznaliśmy również wiele nowych osób, w tym z Niemiec, Czech, Anglii, a nawet z Korei.


Na koncert weszliśmy jako jedni z pierwszych, dlatego udało nam się zająć całkiem wygodne miejsca pod barierką z dobrym widokiem na scenę, która była już gotowa. Po niecałych dziesięciu minutach rozpoczął się soundcheck, czyli próba dźwięku, podczas to której dostrojono finalnie wszystkie instrumenty i ustawiono odpowiednie ustawienia mikrofonów. Podczas próby Eric wykonał trzy utwory tj. 'What If', 'Don't Call Me' oraz częściowo 'House On a Hill'. Udało się usłyszeć jeszcze jeden utwór o tytule 'The Night', który powstał we współpracy Eric'a z twórcami dramy '남자친구' z 2018 roku. Tytuł ten zasugerowała nasza lektorka i choć nie był on na set liście, Eric postanowił zaśpiewać go acapella.


Jako artysta supportujący wystąpiła młoda Kanadyjka - Alex Porat, która zaprezentowała kilka swoich utworów. Na setliście pojawiły się między innymi 'I'm Not Crying', 'Dimension', 'Sensitive', 'Miss Sick World', 'Bar Is On The Floor', 'Teardrop' 'HATELOVE' oraz cover 'You Belong With Me' w oryginalnym wykonaniu Taylor Swift.


Koncert głównego wykonawcy rozpoczął się dziesięć minut przed planowanym czasem. Jako pierwsze utwory mieliśmy okazję usłyszeć 'Sink Or Swim', 'Undefined', 'Any Other Way', 'You're Sexy I'm Sexy' i tytułowe 'House On a Hill'. Pod takim samym tytułem Eric Nam wydał również swój ostatni album, który uczniowie uczęszczający na zajęcia stacjonarne mogą obejrzeć w naszej szkolnej biblioteczce wraz z innymi albumami. Podczas koncertu nie zabrakło również przerw między piosenkami, w których gwiazdor zabawiał nas swoimi żartami, choć był i czas na bardziej refleksyjne odczucia podczas piosenek 'I Wish I Wasn't Me' czy 'Love Die Young'. Oprócz tych piosenek, mieliśmy również okazję usłyszeć inne utwory: 'Don't Leave Yet', 'Paradise', 'Echo Echo', 'Runaway', 'Honestly', 'I Don't Know You Anymore' oraz 'Only For a Moment'. Mieliśmy również możliwość wyboru piosenki w ostatnim akcie. Wśród 'Lost On Me', 'What If' oraz 'Don't Call Me' ilością okrzyków zwyciężyła ostatnia. Jako ostatnią piosenkę Eric wykonał 'Congratulations'. Piosenkarz zaśpiewał piosenki w swoich dwóch ojczystych językach - angielskim i koreańskim.


Eric nie zapomniał również o stałym punkcie swoich koncertów, którym jest śpiewanie piosenki urodzinowej dla fanów, którzy przyszli na jego koncert w dniu swoich urodzin. Wśród publiczności wyłoniło się kilka osób, z których imionami piosenkarz miał drobny problem.


Na naszym szkolnym YT, cyklicznie będą pojawiały się fancamy z koncertu w specjalnej playliście. Koniecznie zajrzyjcie i zostawcie łapki w górę!





Tuż po koncercie czekało na nas spotkanie z Ericem. Każdy z nas miał chwilę, aby zrobić sobie z nim zdjęcia. Otrzymaliśmy również karty VVIP oraz ręczny autograf artysty na plakacie promującym trasę, który będzie godnie wisiał w naszej szkole.



 


Wykorzystując fakt, że przejechaliśmy prawie 600 kilometrów w jedną stronę, postanowiliśmy zostać na trochę w Pradze i nacieszyć się pierwszymi dniami wiosennej pogody w tym roku. Pierwszego dnia, zaraz po przyjeździe, czekała nas pierwsza wieczorna atrakcja - godzinny rejs statkiem po Wełtawie czyli najdłuższej czeskiej rzece. Tuż po rejsie mieliśmy możliwość obejrzeć centrum stolicy spowite nocą. Zajrzeliśmy również do kilku ciekawych sklepów, w których dominowała jedna, ale za to bardzo kultowa postać - Krecik.


W niedzielę zwiedzaliśmy Pragę zza dnia. Rano, zaraz tuż po śniadaniu, spakowaliśmy nasze walizki i udaliśmy się spacerem w stronę starego miasta, łapiąc pierwsze wiosenne promienie słońca. Okazało się, że tego dnia natrafiliśmy na dzień otwarty na terenie zamku na Hradczanach (cz. Pražský Hrad), który jest uważany za największy powierzchniowo zamek na świecie według Księgi Rekordów Guinnessa. Zanim weszliśmy na jego teren, zrobiliśmy sobie krótki spacer po ogrodzie królewskim (cz. Královská Zahrada), w którym zobaczyliśmy między innymi Míčovna Pražského Hradu, czyli salę balową, a także Prezidentský Domek. Na terenie zamku zobaczyliśmy największą atrakcję - Katedrę Świętego Wita (cz. Katedrála Sv. Víta), do której rozciągała się najdłuższa kolejka, ale czekanie było warte. Matyášova Bráną opuściliśmy teren zamku. Tuż obok niego czekała na nas piękna panorama miasta, która znikała podczas schodzenia po królewskich schodkach (cz. Zámecké Schody).


Po drodze na ryneczek (cz. Staroměstské náměstí) minęliśmy Kościół Świętego Mikołaja (cz. Malostranský Chrám sv. Mikuláše), Staromiejską Wieżę Mostową (cz. Staroměstská Mostecká Věž) oraz Bramę Prochową (cz. Prašná Brána). Ponownie przeszliśmy najsłynniejszym czeskim mostem. Zza dnia Most Karola (cz. Karlův Most) tętnił życiem. Po jednej stronie ustawione były straganiki, przy których artyści malowali pejzaże lub karykatury chcących ich namalować turystów. W międzyczasie wstąpiliśmy na drobny poczęstunek do klimatycznej kawiarenki Kolacherie, do której trafiliśmy dzięki rekomendacji słynnego czeskiego youtubera - Honest Guide. Nie jest to jedyne miejsce, które odwiedziliśmy ze względu na jego rekomendację. W dniu koncertu udaliśmy się do kawiarni o nazwie Aux Merveilleux de Fred, w której spróbowaliśmy przepysznych cukr cramic oraz čokoláda cramic czyli bułeczko-drożdżówek z czekoladą oraz cukrem. W Kolacherie skusiliśmy się na inne pyszności tj. borůvkový koláč s tvarohem czyli koláč z jagodami i twarogiem na słodko, a także na słono, sięgając po slaný klasik šunka sýr a ricotta, czyli koláč z szynką i serem ricotta. Koláč to tradycyjna czeska przekąska, po którą chętnie sięgają turyści.





Po dotarciu na staromiejski rynek, załapaliśmy się na pełną godzinę, a więc w sam raz, aby zobaczyć jak działa Pražský Orloj czyli jeden z najpopularniejszych na świecie zegarów astronomicznych. Został on skonstruowany w 1410 roku. Składa się z kilku części, które wskazują położenie ciał niebieskich, a także aktualny miesiąc. Wszystko dopełniają ruchome figurki, które o pełnej godzinie pojawiając się nad tarczą zegara przyciągają rzesze turystów. Zaraz po ich obejrzeniu, zajrzeliśmy do miejsca z pamiątkami miejskimi, w którym otrzymaliśmy również ulotki w różnych językach, w tym nawet i w języku koreańskim! Tuż obok mieliśmy okazję obejrzeć Kościół Marii Panny Przed Tynem (cz. Chrám Matky Boží Před Týnem).


Nieco zmęczeni po zrobieniu wielu kroków, zanim wyruszyliśmy w drogę powrotną, udaliśmy się na tradycyjny czeski obiad. W lokalu posmakowaliśmy między innymi dań tj. guláš z hovězí kližky dušený na černém pivu v rozpečeném bochníku chleba czyli gulasz bohemski na ciemnym piwie w chlebie oraz svíčková na smetaně s variací knedlíků a brusinkovým terčem czyli mięso wołowe z kremowym sosem, żurawiną i knedlikami.


Wracając, zahaczyliśmy jeszcze o kilka sklepów z pamiątkami, które przywieźliśmy ze sobą do Polski. Po drodze natrafiliśmy na bardzo ciekawy sklep, w którym czekało wiele atrakcji, szczególnie dla najmłodszych. Kto by sobie wyobraził, że w sklepie będzie znajdować się wielka zjeżdżalnia między piętrami, a także ogromna karuzela? Aż szkoda było wychodzić! W drodze do Polski zakupiliśmy jeszcze trochę przekąsek, aby nasi stacjonarni uczniowie choć na chwilę mogli poczuć czeski smak naszej przygody.

Mamy nadzieję, że niedługo tam powrócimy w większym gronie!

26 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page