top of page
Szukaj
Zdjęcie autorasjonikori

Tanecznym krokiem do Korei!

W dzisiejszym poście poznacie ciekawą osobę, która uczy się języka koreańskiego w naszej szkole od jej początku pod opieką Pani Nicole i jest na najlepszej drodze do większych sukcesów niż te, które już osiągnęła.

Osiemnastoletnia Ania, bo o niej mowa, oprócz zainteresowania Koreą, interesuje się również tańcem i marzy o dołączeniu do grupy tanecznej z Korei o nazwie FUSION MC, która to założona została w 2002 roku i jest znana na świecie dzięki programowi tanecznemu Showdown, który wypromował nie tylko grupę, ale i również ich charakterystyczny styl tańca czyli - breaking.


Jest to bardzo efektowny styl tańca, który większość kojarzy z kręceniem się na głowie i innymi ewolucjami, ale jest to też bardzo mocna forma ekspresji, w której każdy ma swój oryginalny styl.

tłumaczy Ania. FUSION MC cieszą się szczególną popularnością w Korei do tego stopnia, że w 의정부시, mieście znajdującym się niedaleko stolicy, w muzeum miasta mają swoją gablotkę, zaś w podłodze wyryte są ich postacie. Zdarza się również zobaczyć transport publiczny obklejony ich podobiznami. Grupa liczy piętnastu członków, niemniej łącznie jest ich więcej ze względu na tak zwanych członków międzynarodowych z Japonii i Izraela, do których to Ania chciałaby właśnie dołączyć. W zespole są dwie dziewczyny czyli tak zwane bgirls, a reszta zaś to chłopcy czyli bboys. Anka wyjaśniła nam, że to właśnie w ten sposób nazywamy osoby tańczące breaking, inaczej znany jako breakdance.





FUSION MC występowali już chyba na wszystkich największych scenach tanecznych. Ostatnio występowali nawet w Dzień Niepodległości Korei przed prezydentem 윤석열. Mają na swoim koncie bardzo dużo wygranych. Przede wszystkim są rodziną i wspierają się nawzajem. Poznałam praktycznie wszystkich członków ekipy i są niesamowitymi ludźmi. Czułam się jakbym znała ich już od bardzo dawna. Bardzo dobrze mnie przyjęli i spędziłam z każdym z nich super czas. Są moimi 선배, za którymi bardzo mocno chcę podążać.

Kim jest 선배? Słowo to pochodzi z sino-koreańskich znaków 先輩 i oznacza osobę starszą w danej grupie od osoby mówiącej. Najczęściej określenie to ma na celu również aprobatę kogoś, kto ma więcej doświadczenia. Niemniej często słowo to mylone jest z japońskim senpai - choć pochodzą one od tych samych znaków, to w języku japońskim istotnym elementem jest fakt, że w ten sposób nazwiemy osobę, od której przyjmujemy również wiedzę.


Podróż Ani do Korei nie była taka prosta i oczywista, albowiem po drodze czekało ją wiele wyzwań, z którymi musiała się zmierzyć, aby udowodnić, że jej styl tańca jest niepodważalnie unikatowy. Choć w większości jest to frajda, nie zapominajmy również o ciężkiej pracy jaką trzeba włożyć latami, aby osiągnąć pewne sukcesy. Sama przygoda Anki z tańcem rozpoczęła się już w przedszkolu i nie był to od razu styl tańca, z którego kojarzymy ją dziś. Najpierw był to taniec towarzyski, który później zamienił się w hip-hop. Dopiero ostatnim był breakdance czyli inaczej wcześniej już wspomniany breaking. Było to coś, co Ania pokochała od pierwszego tańca. Dziś już zajmuje się tym parę lat.


Cała moja przygoda z tańcem jest powiązana z dużą ilością wyjazdów na zawody, które odbywają się zagranicą, ale też w Polsce. Najciekawsze na jakich byłam i te, które zawsze są bardzo ekscytujące to Red Bull, na którym udało mi się w 2022 roku dojść do półfinału, czyli TOP4 dziewczyn w Polsce, a rok wcześniej do TOP8. Jest to wyjątkowe wydarzenie i taki trochę punkt zwrotny w moim tańcu, który otworzył mi bardzo wiele dróg. Tak jak wspomniałam, zawody odbywają się dość często, więc zazwyczaj widuje tych samych ludzi - moich przyjaciół i znajomych lub moich idoli, ponieważ środowisko taneczne pozwala właśnie na to, że możesz mieć kontakt i potańczyć nawet ze swoim największym autorytetem i spędzić z nim czas. Na zawody może przyjechać każdy, niezależnie od tego ile tańczy i jaki jest jego poziom, co prawda na niektóre eventy trzeba dostać zaproszenie, ale zazwyczaj mamy wiele kategorii wiekowych.

Nauka koreańskiego dała Ance niesamowite możliwości do poznania fantastycznych osób, w tym trenerów, od których może dużo się nauczyć. Na zajęciach często wraz z grupą rozmawiają o jej tanecznych sukcesach.


Grupa sama w sobie również motywuje się wzajemnie. Dziewczyny mają różne zainteresowania, dzięki czemu zawsze nadarzy się ciekawy temat do porozmawiania po koreańsku - a to jest kluczem do swobodnej nauki. Mam szczęście uczyć tak utalentowanych uczniów, którzy dzięki nauce języka mają możliwość poszerzać swoje horyzonty.

wspomniała nam prowadząca zajęcia dziewczyn - Pani Nicole. Jak to się stało, że Ania trafiła na nasze zajęcia? Sami z ciekawości zapytaliśmy ją jak połączyła te dwa zainteresowania.


Wyszło to trochę przypadkiem, gdy moja przyjaciółka ze szkoły zaczęła 'wkręcać' mnie w temat k-popu i od tego momentu nie było dnia bez myślenia o czymś powiązanym z Koreą. Gdy zobaczyłam ile w Korei jest grup tanecznych i niesamowitych tancerzy, od razu stwierdziłam, że mogę to połączyć i stało się to moim marzeniem i celem. Teraz najczęściej tańczę do breakbeatów stworzonych przez znanych w naszym świecie DJs, ale czasami zdarzy się do jakiś koreańskich rapsów.

Jednak ta przygoda pewnie nie byłaby taka wspaniała, gdyby nie kochająca mama, która wspiera Ankę w każdym jej tanecznym kroku. Nasz gość wywiadu zdradził nam nieco więcej o kulisach tego wymarzonego wyjazdu:


Chęć wyjazdu do Korei pojawiła się w mojej głowie już dość dawno, więc wytrwale starałam się do tego dążyć. Zaczęłam obserwować grupę taneczną FUSION MC z Korei, którą odkryłam dzięki Phil Wizard - tancerzowi z Kanady, u którego w czasie COVID-u trenowałam online. Stwierdziłam, że chciałabym do nich dołączyć, więc skontaktowałam się z ich liderem i opisałam swoją historię. Lider ekipy powiedział, że musi porozmawiać o mnie z resztą i tak na jakiś czas temat ucichł. Gdy pewnego dnia udostępniłam na Instagramie filmiki innego członka ekipy - Kropsa, odpowiedział mi na udostępnioną relację i zapytał czy to ja jestem ta Anka, która napisała do lidera ekipy i tak złapaliśmy kontakt. Krops 10 lat temu podczas treningu zrobił salto i spadł niefortunnie, łamiąc przy tym kręgosłup. Zapadł w śpiączkę. Miał się nie obudzić, a tym bardziej się nie ruszać, jednak tak ciężko pracował, że wstał a nawet zatańczył! Bardzo mnie wspierał od samego początku a nawet wysłał mi paczkę z koreańskimi słodyczami i bluzą ekipy. Następnie udało nam się spotkać na zawodach w Belgii, gdzie porozmawialiśmy o ekipie, życiu, tańcu oraz Korei. Dwa tygodnie później przyjechał do Polski, ponieważ został zaproszony przez moich znajomych jako DJ na zawody. Tam znowu spędziliśmy super czas. Rozmawialiśmy również o moim przyjeździe do Korei, który był już zaplanowany. Na początku miałam przyjechać na zawody organizowane przez ekipę, jednak niestety z powodu zmiany daty eventu przez problemy z wynajęciem miejsca zrezygnowaliśmy z tego. Pojechałam z mamą do Korei na początku listopada. Na wyjedzie byłam tylko ja z mamą i same ze wsparciem ekipy tam pojechałyśmy. My z mamą płaciłyśmy za lot, a hotel i cały pobyt na miejscu zafundował nam Krops, członek ekipy, o którym już wcześniej opowiadałam. Nie musiał tego robić, ale bardzo wspiera młodych tancerzy i jest niesamowicie dobrym człowiekiem.


Spotkanie z ekipą to był również bardzo ważny moment, który na pewno na długo zapamiętam. W pierwszy dzień, gdy przyleciałyśmy, dwóch członków ekipy przyszło odebrać nas z hotelu i razem przybyliśmy do studia, w którym cała ekipa nas przywitała. To był super moment! Obserwowałam i trenowałam z nimi. Potem razem poszliśmy na Korean Fried Chicken. Następnego dnia pojechaliśmy wszyscy do 서울 na ich występ, więc widziałam jak ekipa występuje, a wcześniej również przygotowuje się. Kolejny dzień spędziłam cały tak jak członkowie FUSION MC. Razem trenowaliśmy cały dzień, a potem poszliśmy na Korean BBQ. Wyjazd podzielony był mniej więcej po połowie: 4 dni spędziliśmy we wcześniej wspomnianym 의정부시, czyli mieście, w którym trenowałam z ekipą, zaś pozostałe 4 dni typowo w stolicy na zwiedzanie, gdzie udało nam się z mamą odwiedzić wszystkie miejsca, które chciałyśmy. Na liście tej znalazły się między innymi: 경복궁, Dog Cafe ,롯데월드타워, N 서울타워 i wiele więcej! Ostatni dzień przed lotem spędziliśmy czas blisko 인천 nad morzem, gdzie spróbowałyśmy muszelek do jedzenia/owoców morza. Spędziłyśmy czas nad wodą, puszczając fajerwerki na plaży. Podczas wyjazdu praktycznie cały czas był z nami wspomniany wcześniej już parę razy Krops. Jest tak zwanym 'localsem', więc zabierał nas w najlepsze miejscówki, w tym na pyszne jedzonko u takich prawdziwych 아줌마. Pomagał też w tłumaczeniu. Ja sama też starałam się coś porozmawiać, ale przede wszystkim posłuchać i zrozumieć. Nie będę ukrywać, że zajęcia u pani Nicole bardzo mi pomogły przede wszystkim uwierzyć w siebie i mój koreański.



Ania zdradziła nam również, że to dzięki niej, jej mama sama zainteresowała się kulturą koreańską:


Mama była bardzo szczęśliwa, bo sama bardzo interesowała się Koreą, tancerzami stamtąd, a także oglądała ze mną wszystkie k-dramy. Piosenki oczywiście też zna! 이태민 to nasz wspólny ulubiony artysta. Najbardziej podobało jej się to, że widziała mnie tam bardzo szczęśliwą i to jak dobrze przyjęła nas ekipa, ale gdyby miała wybierać atrakcje to nasza wizyta w 경복궁 w tradycyjnych koreańskich strojach o nazwie 한복 i widok stolicy w nocy. Mi najbardziej podobały się te 'zwyczajne' rzeczy, czyli życie codzienne Seulczyków. Convenience store i jedzonko stamtąd, metro, ice americano z Mega Coffee. Taki moment, który był bardzo wzruszający to gdy zobaczyłyśmy z mamą widok Seulu w nocy z Lotte Tower.

Jest to piękny przykład tego jak zaangażowanie rodzica pomaga dziecku w rozwijaniu swoich skrzydeł. Nieraz rodzice w szkole dodatkowej zadają prowadzącym pytanie czy podjęcie się takiego przedsięwzięcia ma 'sens'. Na takie pytanie zawsze odpowiadamy twierdząco, albowiem każdy wielki krok, który widzimy zaczął się od pewnego mniejszego kroku, który był wspaniałym początkiem. Gdzie można spotkać naszą Anię dziś i czy warto choć na trochę oderwać się od komputera w ramach takich zajęć? Anka odpowiada:


W całej Polsce jest bardzo wiele szkół tańca, gdzie można trenować różne style, w tym breaking. Sama uczę w dwóch z nich na Śląsku. W ostatnim czasie jest bardzo duże zainteresowanie, ponieważ breakdance będzie na olimpiadzie w Paryżu, przez co ludzie zaczęli zapisywać swoje dzieciaki na zajęcia. Ja sama jestem w kadrze Polski, która właśnie powstała z powodu olimpiady. [ ... ] Samo powiedzenie, że przez taniec moje życie jest bardzo kolorowe - jeżdżę po świecie, podróżuję po kraju, poznaję ludzi, swoje autorytety i nawet na drugim końcu świata mogę 'wpaść na trening do ziomków', to na pewno kogoś to zainteresuje. Gdy się tańczy ma się przyjaciół na całym świecie. Wszystko zależy od osoby, ale gdy jest się w to wkręconym na maxa i nam zależy, to można bardzo szybko wyróżnić się na scenie i być oryginalnym.

Anka zdradziła nam również, że ten wyjazd nie był jej jedynym wyjazdem do Korei i planuje już następny! Na pytanie jak widzi swoją przyszłość Ania odpowiada:


Moją przyszłość chcę powiązać właśnie z tańcem i Koreą. W nadchodzące wakacje jadę do Korei na miesiąc trenować i wtedy zobaczymy jak dalej potoczy się moja przyszłość w ekipie, ale nie ukrywam, że bardzo zależy mi na dołączeniu do FUSION MC. Jestem gotowa wyjechać tam trenować i żyć na dłużej. Dzięki tańczeniu w moim życiu dzieje się bardzo dużo i jestem najszczęśliwsza, że to wszystko się tak układa [ ... ]. W każdym aspekcie mojego życia pojawia się taniec, rozwijam się, mogę żyć z tego, co kocham najbardziej. Taniec wpłynął i wpływa na mnie cały czas i dzięki niemu i wszystkim sytuacjom z tym związanych jestem taka jaka jestem. Bardzo mnie ukształtował i pokazuje poniekąd jaką jestem osobą.

Chyba nie byłoby lepszych słów, które mogłyby podsumować tak wspaniałe przeżycia, z jakimi podzieliła się z nami Anka. Nasz cały staff będzie trzymał za nią kciuki i wspierał w dalszym rozwoju nie tylko językowym, ale również i tym tanecznym. Dziękujemy również za udostępnione zdjęcia, które pochodzą z prywatnego albumu Anki i jej rodziny. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że możemy opisywać tak inspirujące historie i z pewnością będziemy jeszcze wracać do przygód naszego dzisiejszego gościa specjalnego.

Być może ktoś z naszych uczniów pójdzie w ślady Anki?

166 wyświetleń2 komentarze

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

2 Comments


roksanaszczepaniak
Dec 10, 2023

Z całego serca życzę spełnia marzeń 😊


Like

Nicole Wegner
Nicole Wegner
Dec 10, 2023

난 너무 너무 너무 대견해요~ 파이팅 🏯💓

Like
bottom of page