Z ogromną dumą dzielimy się wspaniałą wiadomością – nasz uczeń, Franek, został wyróżniony za swoje niezwykłe osiągnięcia językowe! Jego całoroczny wysiłek w minionym roku szkolnym zaowocował wyjątkową nagrodą jaką był kilkudniowy wyjazd za granicę. Wycieczka była marzeniem, które Franek spełnił dzięki swojej determinacji, ambicji i zaangażowaniu.
Franek to podopieczny naszej pani Nicole, która jak widać z dużym sukcesem uczy go anielskiego i niemieckiego, a także inspiruje i motywuje do stawiania sobie coraz wyższych celów już od ponad trzech lat. Dzięki ich wspólnej pracy Franek nie tylko rozwijał umiejętności językowe, ale także budował pewność siebie, która jest kluczowa w realizacji marzeń. W ubiegłym roku szkolnym ciężko pracowali na najwyższą średnią w klasie z języka angielskiego, albowiem aby ją uzyskać należało nie tylko mieć dobre stopnie ze sprawdzianów czy kartkówek, ale również aktywnie uczestniczyć w konkursach na różnym szczeblu – szkolnym, gminnym, wojewódzkim, a nawet krajowym. Dodatkowo trzeba było zrealizować liczne projekty w języku angielskim, co wymagało nie tylko wiedzy, ale i ogromnej kreatywności. A co więcej, wymagane również było nienaganne zachowanie, które w wielu przypadkach przeważyło losy otrzymania tak wartościowej nagrody na zakończenie roku szkolnego.
Dokąd wyjechali uczniowie? Nagrodą za cały rok był wyjazd do Londynu – jedna z najbardziej prestiżowych nagród w szkole. Tylko grono piętnastu uczniów mogło wziąć w nim udział, co czyni to wyróżnienie jeszcze bardziej wyjątkowym. Co ciekawe, wyjazd ten został zaplanowany przez samych uczestników z pomocą nauczycieli języka angielskiego, ponieważ nagroda ta była również częścią innowacji pedagogicznej o nazwie 'Nauczanie przez współdziałanie - praca metodą projektu na języku obcym'.
Franek rozpoczął swoją przygodę 12 czerwca na lotnisku w swoim rodzinnym mieście, skąd wyleciał do Londynu. Nie bez powodu został wybrany termin czerwcowy, albowiem nauczyciele chcieli, aby uczniowie mogli cieszyć się wyjazdem po wystawieniu ocen za rok szkolny 2023/2024. Wyjazd trwał łącznie cztery dni ze względu na połączenia lotnicze między Londynem, a miastem, w którym mieszkają uczniowie. Już pierwszy dzień obfitował w atrakcje – spacer po centrum miasta, wizyta przy Big Benie, Buckingham Palace, a także Hyde Park, gdzie można było odpocząć i nacieszyć się widokami. Okazało się, że na miejscu zastany Big Ben rozczarował część grupy, ponieważ dzieci uznały, że mógłby być on 'większy i bardziej spektakularny jak na zdjęciach w Internecie', jednak parki zdecydowanie nadrobiły w ocenie londyńskich atrakcji, ponieważ można było w nich znaleźć również ciekawe gatunki ptaków i wiewiórki, które podchodziły naprawdę blisko. Zwiedzając Buckingham Palace dzieci dowiedziały się, że istnieje ciekawa angielskia tradycja o nazwie Trooping the Colour, do której trwały przygotowania. Na czym to polega? Jest to uroczysta ceremonia wojskowa odbywająca się w Wielkiej Brytanii, mająca na celu świętowanie oficjalnych urodzin monarchy, nawet jeśli jego urodziny nie wypadają w tym miesiącu. To tradycja o ponad 260-letniej historii, która pierwotnie służyła prezentacji barw regimentowych w celu ich rozpoznania przez żołnierzy przed bitwą. Kulminacją uroczystości jest przelot Królewskich Sił Powietrznych, obserwowany właśnie spod Pałacu Buckingham. Pierwszy dzień zakończył się na znanej Downing Street, gdzie po zobaczeniu słynnych drzwi wejściowych do oficjalnej rezydencji i biura premiera Wielkiej Brytanii, trochę zmęczeni udali się do hotelu.
W kolejnych dniach harmonogram był równie intensywny, aby uczniowie mieli okazję zobaczyć wszystko, co sobie wcześniej zaplanowali. Drugi dzień to dzień muzeów. Udało się zwiedzić Victoria and Albert Museum oraz Natural History Museum. Szybkim przejściem przez Baker Street, można było też zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z samym Sherlockiem Holmesem. Następnie Franek miał okazję zobaczyć Platformę 9¾ znaną z serii 'Harry Potter' na najpiękniejszym dworcu w Londynie o nazwie King's Cross, z którego ruszyli do British Museum.
Najwięcej czasu spędziliśmy na Millennium Bridge, ponieważ każdy chciał zrobić sobie na nim przynajmniej kilka zdjęć, które później wrzucali na Instagrama.
Kolejnego dnia zwiedzanie rozpoczęto od jednej z najsłynniejszych atrakcji Londynu - London Eye, a po zejściu na ziemię, uczestnicy wycieczki udali się w nieco inny klimat do niezwykłego akwarium Sea Life, które zrobiło na naszym Franku zdecydowanie największe wrażenie.
[...] najbardziej to podobało mi się muzeum z rybami, pingwinami, meduzami, ogromnymi żółwiami. Widziałem też płaszczki, sumy, karpie, węgorze, aligatory, żółwie lądowe i wodne, węże, pająki, żaby i koniki wodne. Podobały mi się też korale i rybki jak z bajki 'Gdzie jest Nemo?', które były w różnych kolorach tęczy.
– opowiada Franek zapytany o to, co podobało mu się najbardziej. Po zwiedzeniu podwodnego świata i muzeum figur woskowych znalazło się trochę czasu na drobne zakupy. A gdzie je najlepiej robić? Oczywiście, że na Oxford Circus i Piccadilly Circus, zaglądając przy okazji do pobliskiego Chinatown.
Podobał mi się czas wolny, gdy można było samodzielnie zwiedzać Londyn, bo można było spróbować mówić po angielsku z native speakerami. Cieszyłem się, że tak dobrze udało mi się z nimi dogadać i wszystko rozumiałem! [...] Podczas zakupów znalazłem w sklepie dużo egzotycznych napojów, tj. Fiji, Evian i Smart, dzięki czemu mogłem je wszystkie posmakować! [...] Najśmieszniejsze jest to, że spotkałem swojego przyjaciela z klasy, który też był na wycieczce akurat w tym terminie!
Ostatniego dnia udało się wziąć udział we wcześniej wspomnianym Trooping the Colour i choć pogoda nie sprzyjała, to warto było przyjść i zobaczyć paradę brytyjskiego wojska składającego się z około 1400 żołnierzy i 200 koni, a także orkiestry, która liczyła ponad czterystu muzyków. Franek obejrzał całą paradę, mając również możliwość zobaczyć rodzinę królewską, która nie tylko brała udział w samej paradzie, ale i wyszła z balkonu, aby pozdrowić zgromadzoną przed Buckingham Palace rzeszę ludzi. Powrót do domu zaplanowano na późny wieczór jeszcze tego samego dnia, ale nasz uczeń stwierdził tylko, że mimo intensywnego harmonogramu wycieczka była tego warta!
Czy jest coś czego Franek żałuje? Oj tak! Londyńskie ulice ozdabiają przepiękne czerwone double decker autobusy, ale niestety podczas tej wycieczki nie udało mu się przejechać takim pojazdem. Na pewno jest to dobry powód, aby wrócić do Londynu, który ma jeszcze wiele miejsc do zaoferowania turystom!
Jesteśmy dumni, że mamy tak wyjątkowo zdolnego ucznia jak Franek. Jego sukces pokazuje, że kiedy naprawdę czegoś chcemy i mocno na to pracujemy, to prędzej czy później te marzenia się spełnią!
– mówi pani Nicole. Gratulujemy Frankowi i życzymy kolejnych sukcesów, zarówno w nauce, jak i w realizacji najskrytszych marzeń! Pragniemy zaznaczyć jeszcze, że nie jest to pierwszy raz kiedy Franek osiąga wielkie sukcesy w nauce. W zeszłym roku zdobył dyplom za udział w wojewódzkim konkursie na lapbooka o krajach DACHL. Jesteśmy pewni, że to nie pierwszy sukces naszego ucznia!
Комментарии